Uwielbiam chwilę, kiedy poruszam się w mieście po uliczkach albo na wsi po drogach, nie mając zadania do wykonania. Wtedy kierunek mojego ruchu może powstawać w trakcie chodzenia...
Plan był prosty. Idziemy na spacer po dzienną porcję kroków, a potem robimy sesję. Temat jest. Oj, jak bardzo jest. Hodowany pod przykrywką już od paru dni, może tygodni. Podziałamy.
"Wieczorem będzie czas na wydech i nauczanie. Teraz jest czas na wdech. Jest wdech i wydech. Człowiekowi jest łatwo sobie wmówić, że musi cały czas wydychać powietrze, a wdech nie jest potrzebny. Tymczasem wdech jest absolutnie niezbędny"
Na fali łagodnego oddechu wchodzimy w to, co w naszym życiu zatrzymane. W te sytuacje, w których doświadczamy trudności. Zanurzamy się w nie i spotykamy się ze swoimi przekonaniami i emocjami.
Oddychanie holotropowe zostało wynalezione przez Stanislava Grofa – jednego z twórców psychologii transpersonalnej – i jego żonę Christinę.
Inspiracją dla tej metody była psychoterapia psychodeliczna prowadzona przez Grofa w czasach, gdy było to jeszcze legalne. Wyniki tej pracy, w trakcie której pacjenci przeżywali niesamowite, również duchowe doświadczenia, były na tyle obiecujące, że po tym, jak z powodów prawnych ta praca nie była już możliwa, Grof długo pracował nad stworzeniem podobnej metody.
Tym razem spotkamy się w Gdańsku, by zgłębiać ezoteryczną stronę praktyki. Wyjdziemy od sufickiej idei ścieżki uważności oddechu, która tak naprawdę jest „drogą powrotną do samego (samej) siebie”, zanurzymy się w 3 wymiary oddechu (fizjologiczny, psychologiczny i metafizyczny) oraz poznamy 3 rodzaje służby: służbę sobie, innym i temu, co dobre.
Człowieku, po całym pracowitym roku*, naprawdę należy Ci się wiosenna reinkarnacja, to znaczy reaktywacja... Rekreacja? Prokreacja? Rekolekcje? Jak to było...?
(* rok gąskowy - liczony od Gąsek do Gąsek)