Jako matka 4-ro i pół latka przeszłam przez etap bycia laktoterrorystką, fanatyczką BLW, aż doszliśmy wspólnie do etapu, w którym na kolację serwuję makaron z masłem i solą i cieszę się tym.
Kiedy 12 lat temu odbywałam praktyki w świetlicy socjoterapeutycznej, poznałam tam Ewelinę. Mówiono o niej wśród wychowawców - „zbuntowana nastolatka”. Miała niespełna 12 lat.