Ojciec i syn. My pierwsi, czyli wszystkie ręce w górze.
Wyjście w noc. Pole, las, pusto, ciemno i po deszczu. Wydaje się straszne. Zwłaszcza dla chłopca z miasta. Może zabłądzić, może wywrócić się na śliskiej trawie, albo co gorsza na kupie krowy, może się wystraszyć i spanikować, może zobaczyć krowę w polu...