Sam kiedyś wierzyłem, że miejsca mocy są gdzieś tam hen daleko gdzie pradawne kultury w Indiach, Egipcie, Meksyku. Lub choćby w mniej odwiedzanym drewnianym kościele na szlaku hiszpańskiego Camino.
I jeszcze jedno i to będzie całkiem ważne: szczęście dla mnie to przede wszystkim stan ciągłego zaufania. Że będzie dobrze. Że nie muszę wszystkiego rozumieć. Że daję zgodę by było „po bożemu”, a nie „po mojemu” czyli tak, jakby mój umysł chciał.
O czym w Polsce nie wypada mówić na głos? Jakie są główne tematy tabu za które zabieramy się pokracznie lub udajemy, że nie istnieją lub nas nie dotyczą?
Analizując własne doświadczenia oraz moich uczniów, zbudowałem teorię 4 wzajemnie się uzupełniających poziomów jogi śmiechu, która pozwala na większe uporządkowanie tak różnorodnych doświadczeń.