Życie nie pozwoli Ci stawiać się ponad innymi osobami. Nie pozwoli Ci grać tatusia dla swojej żony, nie pozwoli Ci być dzieckiem przy swojej partnerce, nie pozwoli Ci być większym od swoich rodziców...
I to daje mi nadzieję na to, że dziki, żyjący świat jeszcze wróci. A wbrew pozorom już wraca. Coraz bardziej żyje w nas. Im bardziej jest betonowany i zabijany, tym bardziej go pamiętamy. A to, co jest pamiętane, żyje.
Wędrówka...? Nadając jej taki właśnie a nie inny kierunek, w stronę „pola gwiazd”, uświadomiłam sobie tylko mocniej, że ona trwa przez cały czas. Coś się wyłania, potem dopełnia i otwiera przestrzeń nowemu. Początek i koniec...